Piwobraniowe 2018 wg przepisu Marcina Senderskiego
Wczoraj uwarzyliśmy wariację na temat grodzisza autorstwa Marcina Senderskiego, laureata Grodziskiego KPD 2017. Marcin zwyciężył w swojej kategorii dzięki śliwkom dodanym w czasie leżakowania piwa. O swojej wygranej i dniu na warzelni piszemy już słowami Marcina:
Konkursy, w których główną nagrodą jest możliwość uwarzenia piwa w komercyjnym browarze, są „truskawką na torcie” piwowarskiego hobby. Sam proces dostosowania receptury „domowej” do warunków przemysłowych stanowi duże wyzwanie.
Do tego dochodzi uczestnictwo w fascynującym reżimie pracy w dniu warzenia. Choć stopień automatyzacji procesów w grodziskim browarze jest nieporównywalny w zestawieniu z nawet najbardziej zaawansowanym pod tym względem browarem domowym, to jednak presja ciążąca na piwowarze jest olbrzymia.
Zepsucie piwa domowego, choć bolesne, to nie to samo co puszczenie w kanał 100 hektolitrów trunku. Koncentracja jest piekielnie ważna. Wreszcie, stojąc nad kadzią zacierno-warzelną 500 razy większą od domowej można przypomnieć sobie, że piwowarstwo to dla wielu osób praca. Choć nigdy nie traktuję pobłażliwie swoich zainteresowań i zawsze dążę w nich do perfekcji, to jednak status hobby daje pewien margines luzu.
Gdy przekraczam mur browaru, zderzam się z marzeniami o posiadaniu własnego. To cenne doświadczenie, które powinien przejść każdy kto w pewnym momencie życia decyduje się na przekroczenie Rubikonu między piwowarstwem amatorskim i zawodowym. Doceniam to doświadczenie, lecz póki co życzyłbym sobie, by w browarach komercyjnych warzyć jak najczęściej… jako amator.
Poniżej jeszcze ciepła relacja z wczorajszego warzenia 😉
P.S. Właśnie ruszyła rejestracja piw na tegoroczny KPD w Grodzisku!